Mistrz świata w lotach Daniel Andre Tande zakończył sportową karierę. Decyzję Norwega w mediach społecznościowych skomentował między innymi Kamil Stoch.
Ostatni sezon w wykonaniu Tandego był kompletnie nieudany. Norweg długo nie mógł znaleźć odpowiedniej formy, co zakończyło się zdobyciem przez niego zaledwie 90 punktów w zawodach Pucharu Świata. Taki wynik sprawił, że 30-latek stracił swoje miejsce w kadrze reprezentacji Norwegii.
ZOBACZ TAKŻE: Zaskakująca decyzja! Utytułowany skoczek postanowił zakończyć sportową karierę
W trakcie konferencji prasowej, na której 30-latek ogłosił swoją decyzję, Tande odniósł się do pytania, czy na zakończenie kariery miał wpływ brak miejsca w kadrze narodowej na nowy sezon.
– Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nawet gdyby znalazło się dla mnie miejsce w kadrze narodowej, podjąłbym taką samą decyzję. Kiedy byłem nastolatkiem, moim największym koszmarem było to, co będę robił po zakończeniu kariery. Teraz jest to co coś, czego nie mogłem się doczekać – powiedział.
Jednym z elementów, które sprawiły, że Tande zaczął rozważać zakończenie kariery już w poprzednim sezonie, było to, że 30-latek zaczął odczuwać strach.
– To był impuls, reakcja, której doświadczyłem w swoim ciele. Kiedy zbliżałem się do skoczni, mój organizm zamierał. Wiedziałem, że nie będę w stanie tego zmienić a z każdym miesiącem mogło być tylko gorzej. Nie wiem, czy byłbym w stanie rywalizować na dużych obiektach – przyznał Tande.
Decyzję Norwega skomentował między innymi Kamil Stoch. Polscy kibice pamiętają walkę, jaką nasz skoczek stoczył z Norwegiem w trakcie mistrzostw świata w lotach w 2018. Ostatecznie Stoch musiał uznać wyższość Tandego, który sięgnął po złoty medal.
“To był zaszczyt rywalizować z Tobą. Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Trzymaj się czerwony bracie” – napisał Stoch. Nasz skoczek podobnie jak Tande jest kibicem Liverpoolu, stąd nawiązanie do czerwonych barw klubu z Anfield Road.
Decyzję Norwega skomentował również Gregor Schlierenzauer.
“Witam w klubie. Gratulację za wszystko, co osiągnąłeś, zwłaszcza po wypadku w Planicy. Wszystkiego najlepszego. Mam nadzieję, że wkrótce się zobaczymy” – napisał na Instagramie Austriak, który odniósł się również do poważnego wypadku Norwega z 2021 roku. W trakcie zawodów w Letalnicy, Tande stracił kontrolę nad nartami i uderzył w zeskok. W efekcie doznał złamania obojczyka i przebił płuco. Przez kilka dni skoczek przebywał w stanie śpiączki farmakologicznej. Do startów wrócił kilka miesięcy później.
Tande stawał na podium Pucharu Świata 27 razy. Ośmiokrotnie na najwyższym stopniu podium. 30-latek trzykrotnie kończył sezon Pucharu Świata na 3. miejscu. Miało to miejsce w sezonie 2016/17 i 17/18. Największe sukcesy 30-latek zdobywał na zawodach lotów narciarskich. Norweg przywoził medale z zawodów w 2016, 2018, 2020 i 2022 roku.
Mistrz świata w lotach Daniel Andre Tande zakończył sportową karierę. Decyzję Norwega w mediach społecznościowych skomentował między innymi Kamil Stoch.
Ostatni sezon w wykonaniu Tandego był kompletnie nieudany. Norweg długo nie mógł znaleźć odpowiedniej formy, co zakończyło się zdobyciem przez niego zaledwie 90 punktów w zawodach Pucharu Świata. Taki wynik sprawił, że 30-latek stracił swoje miejsce w kadrze reprezentacji Norwegii.
ZOBACZ TAKŻE: Zaskakująca decyzja! Utytułowany skoczek postanowił zakończyć sportową karierę
W trakcie konferencji prasowej, na której 30-latek ogłosił swoją decyzję, Tande odniósł się do pytania, czy na zakończenie kariery miał wpływ brak miejsca w kadrze narodowej na nowy sezon.
– Mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nawet gdyby znalazło się dla mnie miejsce w kadrze narodowej, podjąłbym taką samą decyzję. Kiedy byłem nastolatkiem, moim największym koszmarem było to, co będę robił po zakończeniu kariery. Teraz jest to co coś, czego nie mogłem się doczekać – powiedział.
Jednym z elementów, które sprawiły, że Tande zaczął rozważać zakończenie kariery już w poprzednim sezonie, było to, że 30-latek zaczął odczuwać strach.
– To był impuls, reakcja, której doświadczyłem w swoim ciele. Kiedy zbliżałem się do skoczni, mój organizm zamierał. Wiedziałem, że nie będę w stanie tego zmienić a z każdym miesiącem mogło być tylko gorzej. Nie wiem, czy byłbym w stanie rywalizować na dużych obiektach – przyznał Tande.
Decyzję Norwega skomentował między innymi Kamil Stoch. Polscy kibice pamiętają walkę, jaką nasz skoczek stoczył z Norwegiem w trakcie mistrzostw świata w lotach w 2018. Ostatecznie Stoch musiał uznać wyższość Tandego, który sięgnął po złoty medal.
“To był zaszczyt rywalizować z Tobą. Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia. Trzymaj się czerwony bracie” – napisał Stoch. Nasz skoczek podobnie jak Tande jest kibicem Liverpoolu, stąd nawiązanie do czerwonych barw klubu z Anfield Road.
Decyzję Norwega skomentował również Gregor Schlierenzauer.
“Witam w klubie. Gratulację za wszystko, co osiągnąłeś, zwłaszcza po wypadku w Planicy. Wszystkiego najlepszego. Mam nadzieję, że wkrótce się zobaczymy” – napisał na Instagramie Austriak, który odniósł się również do poważnego wypadku Norwega z 2021 roku. W trakcie zawodów w Letalnicy, Tande stracił kontrolę nad nartami i uderzył w zeskok. W efekcie doznał złamania obojczyka i przebił płuco. Przez kilka dni skoczek przebywał w stanie śpiączki farmakologicznej. Do startów wrócił kilka miesięcy później.
Tande stawał na podium Pucharu Świata 27 razy. Ośmiokrotnie na najwyższym stopniu podium. 30-latek trzykrotnie kończył sezon Pucharu Świata na 3. miejscu. Miało to miejsce w sezonie 2016/17 i 17/18. Największe sukcesy 30-latek zdobywał na zawodach lotów narciarskich. Norweg przywoził medale z zawodów w 2016, 2018, 2020 i 2022 roku.