Iga Świątek w ostatni poniedziałek osiągnęła kolejny kamień milowy w swojej karierze, rozpoczynając 121. tydzień w roli liderki rankingu WTA – i co jest tu kluczowe, zrównała się ona w tabeli wszech czasów z Ashleigh Barty. Polce pozostało do potencjalnego prześcignięcia już zaledwie kilka legend tenisa, na co zwróciła uwagę m.in. słynna Billie Jean King. Niestety wygląda przy tym na to, że utytułowana Amerykanka prawdopodobnie nie będzie mogła obserwować poczynań Świątek podczas pucharu noszącego jej imię..
Iga Świątek nie tak dawno zakończyła swój udział w ostatniej odsłonie Wielkiego Szlema w bieżącym sezonie – US Open – ulegając w ćwierćfinale rozgrywek Jessice Peguli 2:6, 4:6 i nie było to z pewnością spełnienie marzeń Polki, która bez wątpienia chciała po dwóch latach ponownie sięgnąć po trofeum w Nowym Jorku.Nieco później nadeszły niespodziewane wieści o wycofaniu się Świątek z rywalizacji WTA 500 w Seulu, na której miała zaliczyć swój debiut – zawodniczka argumentowała swoją rezygnację tym, że jej kondycja po USO wciąż nie była na satysfakcjonującym poziomie.
Tym samym fani raszynianki muszą nieco dłużej poczekać na jej powrót na kort, ale tenisistka nawet nie grając… przebija kolejne historyczne bariery. 16 września rozpoczęła ona swój 121. tydzień w roli liderki rankingu WTA i w tabeli wszech czasów pod tym względem zrównała się z Australijką Ashleigh Barty – obie panie znajdują się obecnie ex aequo na siódmej pozycji klasyfikacji.
Iga Świątek nie przestaje zadziwiać światowego tenisa, zarówno na korcie, jak i poza nim. 16 września 2024 roku, rozpoczęła swój 121. tydzień jako liderka światowego rankingu WTA, co oznacza, że zrównała się z Ashleigh Barty, australijską legendą tenisa, pod względem liczby tygodni spędzonych na szczycie. Obie zawodniczki obecnie zajmują ex aequo siódme miejsce w tabeli wszech czasów. Ten kamień milowy tylko umacnia Świątek na pozycji jednej z największych gwiazd współczesnego tenisa.
Iga Świątek od momentu, kiedy pierwszy raz objęła prowadzenie w rankingu WTA, nie przestaje pisać swojej wyjątkowej historii. Polska tenisistka, mimo młodego wieku, już teraz ma na swoim koncie wiele osiągnięć, które czynią ją jednym z najwybitniejszych sportowców XXI wieku. Jej styl gry, niesamowita wytrzymałość psychiczna i fizyczna oraz umiejętność radzenia sobie z presją sprawiają, że trudno ją zatrzymać na korcie.
Jednym z najważniejszych momentów w jej karierze było wygranie Rolanda Garrosa w 2020 roku, co uczyniło ją najmłodszą zwyciężczynią tego turnieju od 1992 roku. Od tego czasu Świątek utrzymuje stałą formę, zdobywając kolejne tytuły i dominując na światowych kortach. Jej rywalizacja z takimi zawodniczkami jak Jessica Pegula, Ons Jabeur czy Aryna Sabalenka tylko wzmacnia jej pozycję w kobiecym tenisie.
Niestety, sukcesy na korcie wiążą się również z ogromnym obciążeniem fizycznym, a to daje o sobie znać nawet w przypadku najlepszych zawodniczek. Świątek, mimo że wydaje się być nie do zatrzymania, musiała ostatnio zmierzyć się z trudnościami zdrowotnymi. Po zakończeniu swojego udziału w US Open, gdzie przegrała w ćwierćfinale z Jessicą Pegulą, ogłosiła, że nie weźmie udziału w turnieju WTA 500 w Seulu, na którym miała zadebiutować. Powodem były problemy z kondycją po trudach amerykańskiego Wielkiego Szlema.
Decyzja o rezygnacji z turnieju była trudna, ale niezbędna. Iga w swoim oświadczeniu podkreśliła, że jej ciało potrzebuje więcej czasu na regenerację, aby móc wrócić do gry na najwyższym poziomie. Dla fanów Świątek była to informacja o tyle trudna, że wielu z nich liczyło na jej debiut w Seulu i kolejne zwycięstwa. Jednak zdrowie zawodniczki jest priorytetem, a odpoczynek może okazać się kluczowy przed kolejnymi wyzwaniami na korcie.
Chociaż Świątek obecnie nie bierze udziału w turniejach, jej kariera nadal idzie do przodu. Rekord 121 tygodni na szczycie rankingu WTA jest dowodem na jej nieustającą dominację w światowym tenisie. Warto podkreślić, że Iga osiągnęła to w bardzo młodym wieku, co sprawia, że ma jeszcze wiele lat przed sobą, aby pobijać kolejne rekordy i zdobywać kolejne tytuły.
Na liście zawodniczek, które spędziły najwięcej tygodni na pierwszym miejscu, wyprzedzają ją już tylko takie legendy jak Steffi Graf, Serena Williams, Martina Navratilova, Chris Evert czy Monica Seles. Przed Świątek otwiera się więc możliwość dołączenia do absolutnej czołówki wszech czasów. Nie tylko liczba tygodni na szczycie jest imponująca, ale również sposób, w jaki to osiągnęła – z determinacją, pokorą i niesamowitym talentem.
O sukcesach Igi nie przestają wypowiadać się największe postacie świata tenisa. Jedną z nich jest legendarna Billie Jean King, której imieniem nazwany jest prestiżowy Puchar Billie Jean King Cup. King wyraziła uznanie dla osiągnięć młodej Polki, podkreślając, że jej przyszłość wygląda niezwykle obiecująco. Co ciekawe, Billie Jean King prawdopodobnie nie będzie mogła obserwować poczynań Świątek podczas tegorocznych rozgrywek Pucharu, co jest pewnym rozczarowaniem zarówno dla niej samej, jak i dla fanów tenisa.
Wypowiedzi takie jak te od legend pokroju Billie Jean King potwierdzają, jak wielki wpływ ma Iga Świątek na współczesny tenis. Jej styl gry, nieustępliwość i sportowa postawa czynią ją wzorem do naśladowania dla młodych zawodniczek na całym świecie.
Mimo tymczasowej przerwy w rywalizacji, Iga Świątek ma przed sobą jeszcze wiele wyzwań. Jej celem na najbliższe miesiące będzie powrót do pełni sił i kolejna walka o najwyższe trofea. Czy uda się jej do końca sezonu poprawić swoje wyniki i wrócić na kort w pełni formy? Tego nie wiadomo, ale jedno jest pewne – jej kariera to dopiero początek czegoś wielkiego.
Świątek ma talent, wsparcie fanów i ambicję, które mogą zaprowadzić ją na sam szczyt listy wszech czasów. Obserwując jej rozwój, możemy być pewni, że jeszcze niejednokrotnie usłyszymy o jej kolejnych sukcesach, a ona sama będzie kontynuować swoją wspaniałą podróż na szczyt kobiecego tenisa.
Podsumowując, Iga Świątek, mimo chwilowej przerwy, nadal przebija kolejne historyczne bariery w swojej karierze. Jej 121. tydzień na szczycie rankingu WTA to osiągnięcie, które stawia ją obok największych legend tenisa, a wszystko wskazuje na to, że w przyszłości może tylko poprawić ten wynik. Fani z niecierpliwością czekają na jej powrót na kort, a świat tenisa obserwuje z podziwem, jak młoda Polka tworzy swoją historię.