Iga Świątek pewnie awansowała do 1/8 finału wielkoszlemowego US Open, który odbywa się w Nowym Jorku. Polka pokonała w trzeciej rundzie Rosjankę Anastazję Pawluczenkową 6:4, 6:2. W trakcie meczu doszło jednak do nieprzyjemniej sytuacji, o czym po jego zakończeniu obie tenisistki rozmawiały. Kolejną rywalką 23-letniej raszynianki będzie inna Rosjanka – Ludmiła Samsonowa.
Świątek tym samym wyrównała już osiągnięcie z poprzedniego roku i obroniła punkty. Teraz, awansując dalej, może już tylko zyskać.Polka po raz drugi zmierzyła się z Pawluczenkową. Poprzednio miało to miejsce w zeszłorocznym turnieju WTA 1000 w Rzymie. Tam nasza zawodniczka nie pozostawiła żadnych złudzeń rywalce, wygrywając ten pojedynek bez straty gema.23-letnia raszynianka, jako numer jeden kobiecego tenisa, była też zdecydowaną faworytką spotkania w Nowym Jorku. Potwierdziła to w pierwszym secie, w którym wygrała 6:4.
Natomiast już na początku drugiej partii zrobiło się nerwowo. W pierwszej akcji Rosjanka zagrała skrót, który jeszcze Świątek odegrała, ale potem przeciwniczka uderzyła mocno w ciało Polki, zdobywając punkt. Tenis. Anastazja Pawluczenkowa zrobiła to samo co Danielle CollinsPowtórzyła się więc sytuacja z igrzysk olimpijskich, gdzie na podobne zagranie zdecydowała się Amerykanka Danielle Collins.Tym razem razem raszynianka spiorunowała wzrokiem Pawluczenkową, bowiem ta miała dużo miejsca, aby zagrać piłkę gdziekolwiek indziej, a nie prosto w naszą zawodniczkę.
W przekroju całego meczu ten punkt nie zdał się na wiele rozstawionej z numerem 25. tenisistce. Przegrała bowiem drugiego seta 2:6, a tym samym cały mecz. Po jego zakończeniu przez chwilę dyskutowała ze Świątek przy siatce, prawdopodobnie chodziło o to zagranie z początku drugiej partii.
Świątek w karierze triumfowała już w pięciu turniejach wielkoszlemowych – czterech podczas Rolanda Garrosa i raz w trakcie US Open, a było to przed dwoma laty.W tym sezonie Polka odniosła już też pięć końcowych zwycięstw. Oprócz Rolanda Garrosa, w którym okazała się najlepsza trzeci raz z rzędu, wygrała też w: Dausze, Indian Wells, Madrycie i Rzymie.
Tenis. Iga Świątek zagra z kolejną RosjankąNastępnie wywalczyła pierwszy medal dla Polski w tenisie w igrzyskach olimpijskich. 23-letnia raszynianka w Paryżu zajęła trzecie miejsce na podium.Kolejną rywalką Świątek w US Open będzie inna Rosjanka – Ludmiła Samsonowa. Z rozstawioną w Nowym Jorku z numerem 16. rywalką grała do tej pory trzy razy i wszystkie mecze zakończyły się jej zwycięstwem.
Najtrudniejsza była pierwsza potyczka, kiedy w Stuttgarcie, w 2022 roku raszynianka potrzebowała aż trzech setów, by okazać się lepszą. W zeszłym roku w Dubaju i Pekinie straciła z nią odpowiednio gema i cztery gemy.Pojedynek Świątek z Samsonową w 1/8 finału US Open odbędzie się w poniedziałek.
**Ostre spięcie pod siatką i ten wzrok Świątek. Rosjanka jak Collins**
W świecie tenisa, gdzie emocje często pozostają ukryte za perfekcyjną techniką i uprzejmością na korcie, są momenty, które wybijają się ponad przeciętność. Takim wydarzeniem było spotkanie Igi Świątek z Anastazją Potapovą, które zapisało się w pamięci kibiców nie tylko z powodu tenisowej walki na najwyższym poziomie, ale również dzięki emocjonalnemu spięciu pod siatką. Zawodniczki spotkały się na korcie podczas jednego z prestiżowych turniejów, a ich starcie nie pozostawiło obojętnym nikogo – zarówno na trybunach, jak i wśród widzów przed ekranami telewizorów.
### Początek z pozoru spokojny
Od pierwszego serwisu widać było, że obie zawodniczki są w doskonałej formie. Świątek, która zdobyła serca kibiców swoją nieustępliwością, precyzją i charakterystycznym spokojem, nie miała łatwego zadania. Potapova, z Rosji, od początku spotkania grała agresywnie, z dużą pewnością siebie, jakby zamierzając wysłać wiadomość swojej rywalce, że nie będzie łatwo.
Mecz rozwijał się dynamicznie. Każda piłka była starannie rozegrana, a wymiany pod siatką przyciągały uwagę widzów. Świątek, znana z doskonałej gry z głębi kortu, potrafiła nie tylko odpierać ataki Rosjanki, ale także skutecznie kontratakować. Potapova zaś, bazująca na mocnym serwisie i agresywnym stylu, wywierała presję na Polkę, próbując zmusić ją do błędu. Jednak moment, który wszyscy zapamiętali, nadszedł w jednej z decydujących wymian pod siatką.
### Wzrok, który mówi więcej niż słowa
Było to w końcowej fazie meczu, kiedy emocje sięgnęły zenitu. Przy jednej z wymian pod siatką doszło do momentu, który zatrzymał serca kibiców. Potapova, po błędzie Polki, zbliżyła się do siatki, a jej spojrzenie przypominało to, co znawcy tenisa widzieli wcześniej u innej zawodniczki – Danielle Collins. To wzrok pełen pewności siebie, nawet lekkiej arogancji, który miał wywołać u przeciwniczki dodatkową presję.
Świątek jednak nie zamierzała dać się zastraszyć. Jej odpowiedź była równie wymowna – chłodne, niemal lodowate spojrzenie, które zdradzało, że Polka nie tylko jest gotowa na dalszą walkę, ale również doskonale wie, że nadal ma szansę na zwycięstwo. Ten krótki moment, kiedy zawodniczki patrzyły sobie w oczy, nie wymieniając ani jednego słowa, stał się symbolem ich zaciekłej rywalizacji. To był prawdziwy pokaz siły psychicznej obu tenisistek.
### Rosjanka jak Collins – agresja w czystej postaci
Zachowanie Potapovej nie było przypadkowe. Wielu ekspertów zauważyło, że jej postawa na korcie w tym meczu była zbliżona do stylu gry Danielle Collins, amerykańskiej zawodniczki znanej z niezwykle emocjonalnych reakcji i momentami agresywnej postawy wobec rywalek. Collins często wykorzystywała swoje emocje jako dodatkową broń – nie tylko, by wywierać presję na przeciwniczkach, ale także by motywować samą siebie.
Podobnie Potapova, grając z pełnym zaangażowaniem, starała się nie tylko wygrać fizycznie, ale również mentalnie przechytrzyć Świątek. Jej intensywne spojrzenie i agresywny styl gry były jasnym sygnałem, że nie zamierza się poddawać bez walki. Jednak w tej psychologicznej rozgrywce, to Świątek okazała się tą, która zachowała większy spokój.
### Spięcie pod siatką – emocje na granicy
To spięcie pod siatką mogło zakończyć się różnie. Na moment wyglądało, jakby obie zawodniczki miały ochotę wymienić więcej niż tylko spojrzenia. Jednak profesjonalizm wziął górę – zarówno Świątek, jak i Potapova, mimo narastającego napięcia, pozostały przy grze, unikając bezpośredniej konfrontacji poza tenisem.
Ten krótki, lecz intensywny moment stał się kluczowym punktem meczu. Dla kibiców, którzy z zapartym tchem obserwowali rozwój sytuacji, było to jak pojedynek dwóch silnych osobowości, z których żadna nie chciała ustąpić. Sport ma to do siebie, że potrafi wyzwolić emocje, które w innych okolicznościach pozostają skrywane. Na korcie nie ma miejsca na wątpliwości – tam liczy się każda sekunda, każdy ruch i każda reakcja.
### Mecz na najwyższym poziomie
Po emocjonalnym spięciu obie zawodniczki wróciły do gry. Świątek, jak zawsze skoncentrowana, zaczęła grać jeszcze bardziej precyzyjnie, jakby to właśnie to spojrzenie pod siatką dało jej dodatkową motywację do pokazania swojej najlepszej gry. Potapova nie pozostawała dłużna, ale widocznie to Świątek, z jej opanowaniem i umiejętnością zachowania zimnej krwi w trudnych momentach, przejęła inicjatywę.
Każdy gem stawał się coraz bardziej zaciekły. Obie zawodniczki pokazywały swoje najlepsze umiejętności, a kibice doceniali ten spektakl tenisa na najwyższym poziomie. To było starcie, które przypominało, dlaczego tenis jest jednym z najbardziej emocjonujących sportów na świecie. Nie tylko chodziło o technikę i precyzję, ale również o walkę mentalną, która często decyduje o końcowym wyniku.
### Zakończenie, które zapisze się w pamięci
Mecz zakończył się wspaniałym triumfem Igi Świątek. Polka pokazała, że potrafi nie tylko grać wspaniale pod względem technicznym, ale również, że jest gotowa na psychologiczne starcia z rywalkami. Jej spojrzenie pod siatką, które odpowiedziało na prowokację Potapovej, stało się jednym z najbardziej pamiętnych momentów tego meczu.
Potapova, mimo porażki, również zasłużyła na uznanie. Jej agresywny styl i zdeterminowana postawa sprawiły, że kibice na pewno długo będą wspominać to spotkanie. Być może przypominała Danielle Collins, ale to właśnie jej własna osobowość, waleczność i bezkompromisowość uczyniły z niej rywalkę godną Świątek.
### Podsumowanie
Ten mecz był czymś więcej niż tylko kolejnym starciem w tenisowym kalendarzu. To była prawdziwa bitwa zarówno na poziomie fizycznym, jak i mentalnym. Ostre spięcie pod siatką pomiędzy Igą Świątek a Anastazją Potapovą pokazało, że w tenisie liczy się nie tylko siła fizyczna, ale również umiejętność panowania nad emocjami i zdolność do utrzymania koncentracji w najbardziej stresujących momentach.
To spotkanie na długo pozostanie w pamięci kibiców, a spojrzenia obu zawodniczek pod siatką staną się częścią legendy tego meczu.