Z powodu deszczów dopiero we wtorek rozpoczęto mecze pierwszej rundy tenisowego challengera Invest in Szczecin Open. Już w pierwszym dniu z imprezą pożegnali się wszyscy reprezentanci Polski.
Treść zewnętrzna
Już w pierwszej rundzie z turniejem pożegnał się rozstawiony z numerem jeden Brazylijczyk Thiago Seyboth Wild. Pokonał go 18-letni Francuz Gabriel Debru. Już na początku meczu tenisista znad Loary postraszył ubiegłorocznego pogromcę Daniiła Miedwiediewa z Rolanda Garrosa asami serwisowymi. W pierwszych dwóch swoich gemach pięć razy zagrał nie do odbioru dla Brazylijczyka. Nim ten dobrze zapoznał się z nawierzchnią kortu im. Bohdana Tomaszewskiego, Francuz wygrał seta 6:3. W drugim 18-latek prowadził już 3:0, ale tenisista z Ameryki Południowej zaczął grać solidniej. Popełniał mniej błędów, zmieniał tempo gry. W efekcie doprowadził do tie-breaka, ale w nim młody Francuz zagrał z większą cierpliwością i awansował do drugiej rundy. Dla Brazylijczyka odpadnięcie już na początku turnieju może oznaczać degradację z top-100 listy ATP.
Wielka nadzieja polskiego męskiego tenisa Tomasz Berkieta nie zaliczy występu w Szczecinie do udanych. Mierzył się finalistą Pekao Szczecin Open 2022 Dennisem Novakiem z Austrii, przegrywając 3:6, 3:6.
„Miałem w tym meczu swoje szanse, ale kilka razy zagrałem głupio. Zabrakło mi spokoju i doświadczenia. W drugim secie wszystko oparte było na moich błędach. Bałem się wchodzić w wymiany, a przeciwnik się nie mylił” – przyznał tegoroczny finalista juniorskiego Rolanda Garrosa.
Młody Polak przyznał, że nie lubi grać na kortach ziemnych i jak najszybciej chce zmienić nawierzchnię. W drugim secie, przy prowadzeniu serwującego Austriaka, Berkieta miał kilka szans na przełamanie rywala. Ten jedyny gem zagrał bowiem w innym stylu, bardziej kontrolował piłkę, nie skracał wymian.
„Niestety, przy piłkach na przełamanie znowu włączała mi się ułańska fantazja. Chciałem mocnymi uderzeniami skończyć gema, zamiast tego przegrywałem te piłki” – przyznał młody Polak.
Jednocześnie wyjaśnił, czym się różni tenis młodzieżowy od zawodowego.
„W juniorskim tenisie zawsze mogłem liczyć na to, że rywal popełniał będzie błędy. Tutaj tak już nie ma. Potrzebuję więcej doświadczenia” – stwierdził zawodnik.
20-letni Olaf Pieczkowski z Olsztyna miał znacznie trudniejsze zadanie od Berkiety, bo mierzył się z obrońcą tytułu Federico Corią. Argentyńczyk pierwszego seta wygrał w 21 minut, bez straty gema. Gdy przy stanie 0:1 Polak zdobył pierwszego gema, triumfalnie uniósł rakietę w kierunku dopingujących go kibiców. Chwilę później nawet udało mu się przełamać serwis Argentyńczyka. Z piłki na piłkę grał pewniej i znacznie wyżej notowany rywal musiał mocno się napracować, by zwyciężyć w drugiej partii 6:3.
„W poniedziałek odbyłem zabieg przegrody nosowej. Brakowało mi normalnych treningów. Myślę, że potrzebuję dwóch tygodni do tego, by częściej prowadzić wyrównane pojedynki z wyżej klasyfikowanymi rywalami” – stwierdził Pieczkowski.
Ostatnim z reprezentantów Polski, który zaprezentował się szczecińskiej publiczności, był Daniel Michalski. 24-latek był najbliżej wygrania choćby seta. W meczu z rozstawionym z numerem 4. Niemcem Danielem Altmaierem prowadził w pierwszym secie 5:2. Notowany na 84. miejscu berlińczyk zdołał odrobić stratę jednego breaka i doprowadził do tie-breaka, który miał pod kontrolą.
W drugim secie dominacja Niemca była już zdecydowana.
Tym samym w 31. edycji turnieju po pierwszym dniu gier singlowych nie ma już ani jednego Polaka.
Wyniki 1. rundy:
Dennis Novak (Austria) – Tomasz Berkieta (Polska) 6:3, 6:3
Federico Coria (Argentyna, 2) – Olaf Pieczkowski (Polska) 6:0, 6:3
Daniel Altmaier (Niemcy, 4) – Daniel Michalski (Polska) 7:6 (7-3), 6:2
Gabriel Debru (Francja) – Thiago Seyboth Wild (Brazylia, 1) 6:2, 6:4
Gerard Campana Lee (Korea Płd.) – Pedro Cachin (Argentyna) 6:4, 6:3
Rudolf Melleker (Niemcy) – Albert Ramos-Vinolas (Hiszpania, 6) 6:2, 7:6 (8-6)
Andrea Pellegrino (Włochy) – Daniel Elahi Galan (Kolumbia) 6:3, 6:2
Vik Kopriva (Czechy, 5) – Nicolas Moreno De Alborn (USA) 2:6, 7:5, 6:1
Federico Arnaboldi (Włochy) – Javier Barranco Cosano (Hiszpania) 6:3, 7:6 (8-6)
## Smutny Koniec Polskich Nadziei na Turnieju Tenisowym
W turniejach tenisowych emocje zawsze sięgają zenitu, zwłaszcza gdy reprezentanci Polski walczą o najwyższe laury. Jednakże tegoroczna edycja prestiżowego turnieju przyniosła rozczarowanie dla polskich kibiców, ponieważ wszyscy polscy tenisiści odpadli z rozgrywek wcześniej, niż można było się tego spodziewać. Po nadziejach i wzlotach przyszło gorzkie rozczarowanie, a pytania o przyszłość polskiego tenisa ponownie pojawiły się na ustach ekspertów i fanów.
### Wysokie oczekiwania
Przed rozpoczęciem turnieju, oczekiwania wobec polskich zawodników były bardzo wysokie. Zwłaszcza po sukcesach Igi Świątek, która od kilku lat jest jedną z czołowych postaci w światowym tenisie, i po udanych występach Huberta Hurkacza w poprzednich sezonach, kibice mieli powody, by wierzyć, że nasi tenisiści mogą rywalizować o najwyższe trofea.
Iga Świątek, jako liderka światowego rankingu, była uznawana za jedną z głównych faworytek do zwycięstwa. Jej gra w poprzednich miesiącach imponowała stabilnością, a wygrane w takich turniejach jak Roland Garros czy turnieje WTA potwierdzały jej pozycję na szczycie. Wielu liczyło, że i tym razem nie zawiedzie. Podobne nadzieje były pokładane w Hubercie Hurkaczu, który, mimo nierównych występów w poprzednich sezonach, wciąż udowadniał, że potrafi zaskoczyć najlepszych.
Jednak turniej, który miał być triumfem polskiego tenisa, okazał się brutalnym testem rzeczywistości. Wszyscy polscy zawodnicy, zarówno ci bardziej doświadczeni, jak i młodzi debiutanci, pożegnali się z rywalizacją wcześniej, niż byśmy sobie tego życzyli.
### Iga Świątek – Liderka, która nie sprostała presji
Zawsze, gdy liderka rankingu WTA przystępuje do turnieju, oczekiwania są ogromne. Iga Świątek doskonale zdawała sobie sprawę z presji, jaka na niej ciążyła. Od pierwszego meczu widać było jednak, że Polka nie czuje się na korcie komfortowo. Mimo że początkowe rundy przeszła stosunkowo gładko, jej forma zaczęła się chwiać w miarę upływu turnieju.
Kluczowym momentem okazał się mecz czwartej rundy, w którym Świątek zmierzyła się z mniej znaną rywalką, która jednak od samego początku narzuciła swoje warunki gry. Mimo że Iga próbowała znaleźć swój rytm, grała nierówno, popełniała niewymuszone błędy, co w końcu doprowadziło do jej porażki. Dla polskich fanów było to ogromne rozczarowanie, zwłaszcza że jeszcze kilka tygodni wcześniej wydawało się, że Świątek jest w znakomitej formie.
Jej porażka stawia pytania o to, jak radzi sobie z rosnącą presją i oczekiwaniami. Czy to chwilowy kryzys, który szybko zostanie zażegnany, czy też Polka zaczyna odczuwać ciężar bycia liderką światowego tenisa? Eksperci zwracają uwagę na to, że rywalizacja na najwyższym poziomie wymaga nie tylko doskonałej gry fizycznej, ale i odporności psychicznej, a presja związana z pozycją numer jeden na świecie może być ogromna.
### Hubert Hurkacz – Niewykorzystane Szanse
Równie duże nadzieje pokładano w Hubercie Hurkaczu, który w poprzednich latach udowodnił, że potrafi rywalizować z najlepszymi. Jego styl gry, oparty na mocnym serwisie i agresywnych wymianach, dawał podstawy do optymizmu. Niestety, również on nie zdołał przełamać złej passy i odpadł z turnieju w drugiej rundzie.
W pierwszej rundzie Hurkacz rozegrał zacięty mecz, który zakończył się jego zwycięstwem, co napawało optymizmem przed kolejnym spotkaniem. Niestety, w drugim meczu Polak trafił na rywala, który okazał się zbyt wymagający. Mimo kilku dobrych momentów i zaciętej walki, Hurkacz nie był w stanie utrzymać wysokiego poziomu gry przez cały mecz, co kosztowało go porażkę.
Porażka Hurkacza z pewnością jest rozczarowaniem, zwłaszcza że w poprzednich sezonach udało mu się osiągnąć półfinały i finały wielkich turniejów. Wielu liczyło, że w tym roku uda mu się nawiązać do tych sukcesów, jednak rzeczywistość okazała się inna. Hurkacz sam przyznał w wywiadach po meczu, że nie zdołał w pełni wykorzystać swoich szans i będzie musiał wrócić do analizy swojej gry, aby znaleźć sposób na poprawę.
### Młode Talenty – Nadzieje na Przyszłość?
Oprócz Świątek i Hurkacza, w turnieju startowali również inni polscy tenisiści, którzy, mimo młodego wieku i mniejszego doświadczenia, wzbudzili zainteresowanie kibiców. Zawodnicy tacy jak Kamil Majchrzak czy Magdalena Fręch wciąż pracują nad swoją grą i próbują zdobywać doświadczenie na arenie międzynarodowej.
Majchrzak, choć w pierwszej rundzie turnieju pokazał walkę, ostatecznie musiał uznać wyższość swojego rywala w kolejnej rundzie. Fręch również odpadła z turnieju wcześniej, niż się spodziewano. Dla tych młodych zawodników najważniejsze jest teraz zbieranie doświadczeń i nauka z każdego meczu, aby w przyszłości móc rywalizować z najlepszymi.
Warto jednak zauważyć, że polski tenis ma wiele młodych talentów, które mogą wkrótce zacząć odnosić sukcesy na międzynarodowej arenie. Ważne będzie jednak zapewnienie im odpowiednich warunków do rozwoju i wsparcia, zarówno ze strony federacji, jak i kibiców.
### Co Dalej z Polskim Tenisem?
Porażki wszystkich polskich tenisistów w turnieju to bolesny cios dla kibiców, którzy liczyli na dłuższą rywalizację i większe emocje. Jednak sport bywa przewrotny, a porażki są nieodłączną częścią rywalizacji. Kluczowe będzie teraz, aby polscy tenisiści wyciągnęli wnioski z tych doświadczeń i skupili się na przygotowaniach do kolejnych wyzwań.
Iga Świątek z pewnością pozostaje jedną z czołowych zawodniczek na świecie i jej przyszłe sukcesy są niemal pewne, o ile poradzi sobie z presją i będzie kontynuować ciężką pracę. Hubert Hurkacz, choć w tym turnieju nie zachwycił, wciąż ma potencjał, aby wrócić do formy i rywalizować z najlepszymi.
Dla młodszych zawodników, takich jak Majchrzak czy Fręch, najbliższe miesiące będą kluczowe w ich rozwoju. Ważne będzie, aby nie zniechęcali
