Iga Świątek w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego zapewniła sobie awans do czwartej rundy wielkoszlemowego US Open, pokonując 6:4, 6:2 rosyjską tenisistkę Anastazję Pawluczenkową. Po tym meczu głośno zrobiło się jednak nie tyle o samym wyniku, co o jednym z zagrań Polki. Po genialnym returnie w pierwszym secie liderka rankingu WTA aż przeprosiła swoją przeciwniczkę. A sędzia nie potrafiła nie zareagować i na jej twarzy pojawił się uśmiech.
W pierwszym secie meczu trzeciej rundy US Open Iga Świątek wypracowała sobie przewagę nad rywalką już na samym starcie, przełamując ją w premierowym gemie. Jak się później okazało, to wystarczyło, by wykonać pierwszy krok w stronę 1/8 finału wielkoszlemowego turnieju. Druga partia była już znacznie bardziej jednostronna. Liderka rankingu WTA oddała w niej Anastazji Pawluczenkowej tylko dwa gemy, pieczętując swoją wygraną.
Iga Świątek w nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego zapewniła sobie awans do czwartej rundy wielkoszlemowego turnieju US Open, pokonując 6:4, 6:2 Rosjankę Anastazję Pawluczenkową. To spotkanie przyniosło nie tylko zwycięstwo Świątek, ale także moment, który rozbudził emocje wśród kibiców i samej przeciwniczki. Po jednym z zagrań, Polka przeprosiła swoją rywalkę, co wywołało nie tylko uśmiech na twarzy sędzi, ale także spore poruszenie w mediach społecznościowych.
Początek meczu: Przełamanie już w pierwszym gemie
Od samego początku widać było, że liderka rankingu WTA jest zdeterminowana, aby szybko zapewnić sobie kontrolę nad meczem. Już w pierwszym gemie Iga Świątek przełamała podanie Anastazji Pawluczenkowej, co dało jej przewagę, którą utrzymała do końca seta. Ten początkowy impet w grze Polki zasygnalizował, że ma ona pełną kontrolę nad meczem i planuje zamknąć spotkanie jak najszybciej.
Genialny return i przeprosiny Świątek
Jednak jednym z najbardziej pamiętnych momentów meczu było zagranie Świątek, które przykuło uwagę wszystkich zgromadzonych na trybunach i przed telewizorami. W pierwszym secie, podczas wymiany, Iga zaserwowała genialny return, który zupełnie zaskoczył jej rywalkę. Piłka przeszła tuż obok Pawluczenkowej, która nie była w stanie zareagować. Reakcja Świątek była natychmiastowa – podniosła rękę w geście przeprosin, co nie jest często spotykane na kortach tenisowych. Ten gest został doceniony nie tylko przez kibiców, ale także przez sędzię, która nie mogła powstrzymać uśmiechu.
Pierwszy set zakończył się wynikiem 6:4 dla Polki, jednak to drugi set był prawdziwym pokazem dominacji Igi Świątek. Anastazja Pawluczenkowa nie miała zbyt wielu szans na odrobienie strat, a liderka rankingu WTA nie zwalniała tempa. W drugim secie Iga oddała rywalce tylko dwa gemy, pewnie zmierzając po awans do kolejnej rundy turnieju.
Iga Świątek w drodze do 1/8 finału
Zwycięstwo nad Pawluczenkową zapewniło Idze awans do czwartej rundy US Open, gdzie czekała już na nią kolejna rywalka. Świątek udowodniła, że jest w świetnej formie i gotowa do walki o najwyższe cele w Nowym Jorku. Jej pewność siebie, precyzyjna gra i umiejętność zachowania zimnej krwi w kluczowych momentach sprawiają, że jest jedną z głównych faworytek do wygrania całego turnieju.
Gest fair play doceniony przez fanów
Zachowanie Igi po genialnym returnie było szeroko komentowane w mediach społecznościowych. Wielu fanów podkreślało, że takie gesty fair play są niezwykle cenne, zwłaszcza w czasach, gdy rywalizacja na najwyższym poziomie często nie pozostawia miejsca na podobne zachowania. Świątek pokazała, że można być nie tylko świetnym sportowcem, ale także osobą, która potrafi okazać szacunek rywalom, nawet w momentach, gdy dominuje na korcie.
Anastazja Pawluczenkowa: Walka do końca
Chociaż wynik meczu może sugerować, że Pawluczenkowa nie miała większych szans w starciu z Polką, to rosyjska tenisistka pokazała w wielu momentach meczu, że potrafi walczyć do końca. Kilka długich wymian i trudnych do odebrania serwisów z jej strony zmusiło Świątek do wzmożonej koncentracji. Niemniej jednak, to Iga była tego dnia lepsza, zarówno pod względem technicznym, jak i mentalnym.
Przyszłe wyzwania Igi Świątek na US Open
Awans do czwartej rundy to kolejny krok na drodze do obrony tytułu przez Świątek. Z każdym kolejnym meczem presja na Polce rośnie, jednak dotychczasowa forma wskazuje, że jest ona w stanie poradzić sobie z oczekiwaniami. W nadchodzących spotkaniach czekać będą na nią coraz trudniejsze przeciwniczki, jednak Iga Świątek wielokrotnie udowadniała, że potrafi grać najlepiej w najważniejszych momentach.
Mecz Igi Świątek z Anastazją Pawluczenkową to nie tylko sportowa rywalizacja, ale także pokaz sportowego ducha i fair play. Polka, dominując na korcie, jednocześnie pokazała, że potrafi okazać szacunek rywalce, co zostało docenione przez fanów i sędziów. Jej droga do tytułu w US Open trwa, a kolejne mecze będą z pewnością równie emocjonujące jak to starcie trzeciej rundy. Świątek udowadnia, że jest gotowa na każde wyzwanie i ma szansę na dalsze sukcesy w Nowym Jorku.