Hubert Hurkacz nie zagra w turnieju ATP 250 w chińskim Chengdu. W imprezie, która rozpoczyna się 18 września, Polak miał być rozstawiony z numerem jeden – jako jedyny zawodnik klasyfikowany obecnie w czołowej “10” światowego rankingu. Do walki o kolejne rankingowe punkty przygotowuje się w Monte Carlo. Do Azji poleci, tyle że tydzień później. Celem jego podróży będzie Tokio.
Hubert Hurkacz (8. ATP) wróci na kort w tym miesiącu, ale stanie się to tydzień później, niż pierwotnie planował. Polak zrezygnował z udziału w turnieju ATP 250 w chińskim Chengdu. Miał przystąpić do rywalizacji z numerem jeden, jako faworyt. Wrocławianin postanowił jednak przedłużyć przygotowania do kolejnego startu. Do Azji uda się tydzień później. O rankingowe punkty powalczy w imprezie rangi ATP 500, która 25 września rozpoczyna się w Tokio.
Hubert Hurkacz czeka na powrót do gry po nieudanym US Open. Na horyzoncie TokioDla Hurkacza będzie to pierwszy występ od nieudanego US Open. W Nowym Jorku polski tenisista odpadł już w II rundzie, ulegając Jordanowi Thompsonowi 6:7, 1:6, 5:7. Tym samym nie przełamał klątwy z kortów Flushing Meadows – nigdy nie rozegrał tam trzech pojedynków w turnieju głównym. 27-latka po raz ostatni oglądaliśmy w akcji 29 sierpnia. Był to zarazem jego pożegnalny mecz pod trenerską pieczą Craiga Boyntona. Krótko potem panowie ogłosili koniec pięcioletniej współpracy.
Miejsce Polaka na liście startowej w Chengdu zajął Chorwat Borna Corić (99. ATP). Niewykluczone, że jeszcze przed rozpoczęciem turnieju w Chinach poznamy nazwisko nowego szkoleniowca Hurkacza. To będzie zapewne inwestycja na kolejnych kilka sezonów.
### Kibice nie chcieli tego usłyszeć. Hurkacz ogłasza: Kolejnego triumfu nie będzie
Polski tenis od kilku lat przeżywa renesans za sprawą niezwykłych sukcesów naszych zawodników na arenie międzynarodowej. Hubert Hurkacz, jeden z najjaśniejszych punktów tej odrodzeniowej fali, niejednokrotnie dostarczał kibicom niezapomnianych emocji na największych turniejach świata. Zawodnik z Wrocławia, który na stałe zapisał się w historii polskiego tenisa wygrywając prestiżowy turniej Masters 1000 w Miami w 2021 roku, oraz osiągając ćwierćfinały i półfinały w innych ważnych zawodach, stał się twarzą nowoczesnego, ofensywnego stylu gry. Jego potężny serwis, precyzyjne woleje i nieustępliwość na korcie zyskały mu rzesze wiernych fanów.
Jednak ostatnie słowa Hurkacza, które padły po trudnym turnieju w Stanach Zjednoczonych, wywołały niepokój i smutek wśród kibiców. „Kolejnego triumfu nie będzie” – to zdanie, wypowiedziane przez niego podczas konferencji prasowej, poruszyło wszystkich obecnych. Co dokładnie oznacza ta enigmatyczna deklaracja? Czy to znak, że kariera Hurkacza zmierza ku końcowi? A może to chwilowa przerwa od sportowej rywalizacji, która ma na celu regenerację fizyczną i psychiczną?
W niniejszym artykule postaramy się rozważyć wszystkie możliwe scenariusze, jakie mogą stać za tą niespodziewaną wypowiedzią jednego z najlepszych polskich tenisistów. Omówimy jego ostatnie występy, przyjrzymy się kondycji fizycznej i psychicznej zawodnika, oraz postaramy się odpowiedzieć na pytanie, co może czekać Hurkacza w nadchodzących miesiącach.
—
### Ostatnie miesiące: Wzloty i upadki
Sezon 2024 nie należał do najłatwiejszych w karierze Hurkacza. Choć rok zaczął się obiecująco, z niezłymi wynikami w turniejach ATP, to później forma Polaka zaczęła falować. Pojawiły się problemy z regularnością, a także bolesne porażki z niżej notowanymi rywalami. W turniejach Wielkiego Szlema nie udało mu się dotrzeć do późnych faz, co w przypadku zawodnika o jego potencjale musiało budzić frustrację. Szczególnie bolesne było odpadnięcie w pierwszych rundach Wimbledonu oraz US Open, gdzie Hurkacz miał nadzieję na odbicie się po słabszych wynikach z początku roku.
Z drugiej strony, widać było, że fizycznie Polak prezentuje się dobrze. Nie było mowy o poważniejszych kontuzjach, a jego serwis wciąż pozostaje jednym z najmocniejszych w tourze. Problemem wydawała się być psychika i brak pewności siebie w kluczowych momentach. W meczach z czołowymi graczami Hurkacz często miał problemy z kończeniem wymian, co prowadziło do niepotrzebnych strat punktowych i, w efekcie, porażek.
Czy więc deklaracja o braku kolejnych triumfów jest związana właśnie z tym psychicznym obciążeniem? Wypalenie zawodowe w sporcie na najwyższym poziomie nie jest niczym nowym. W historii tenisa wielu wybitnych zawodników borykało się z problemem utrzymania mentalnej świeżości przez dłuższy czas. Być może Hurkacz potrzebuje teraz chwili odpoczynku, by zresetować swoje podejście do gry i wrócić na kort z nową energią.
—
### Fizyczna kondycja Hurkacza
Warto zaznaczyć, że Hubert Hurkacz od zawsze przykładał dużą wagę do przygotowania fizycznego. Jego postawa na korcie jest wynikiem lat ciężkiej pracy, zarówno nad siłą, jak i wytrzymałością. Jego serwis, który wielokrotnie ratował go w trudnych momentach, opiera się na niesamowitej sile ramienia oraz doskonałej technice. Jednak, jak każdy zawodowy sportowiec, Hurkacz nie jest odporny na przeciążenia. Długie sezony, częste podróże i gra na różnych nawierzchniach mogą wyczerpać nawet najlepiej przygotowanych fizycznie graczy.
Czy możliwe jest, że polski tenisista czuje, że jego organizm potrzebuje dłuższego odpoczynku? W ostatnich wywiadach Hurkacz przyznawał, że turniejowe życie bywa wyczerpujące, a presja związana z oczekiwaniami fanów i mediów tylko zwiększa psychiczne obciążenie. Może to właśnie zmęczenie fizyczne i psychiczne skłoniło go do podjęcia decyzji o tymczasowym wycofaniu się z rywalizacji na najwyższym poziomie.
—
### Reakcje środowiska tenisowego
Po ogłoszeniu przez Hurkacza swojej decyzji, w środowisku tenisowym pojawiło się wiele komentarzy. Jedni eksperci podkreślają, że w dzisiejszych czasach przerwy w karierze są czymś naturalnym, szczególnie gdy chodzi o zawodników, którzy osiągnęli już tak wiele w młodym wieku. Przykładem może być choćby Naomi Osaka, która w przeszłości postanowiła zrobić sobie przerwę od tenisa, aby zająć się swoim zdrowiem psychicznym i fizycznym. Wróciła później silniejsza i z nowymi motywacjami.
Z drugiej strony, są głosy mówiące o tym, że Hurkacz może po prostu przeżywać chwilowy kryzys formy, który jest normalną częścią kariery każdego zawodowego sportowca. „W tenisie są wzloty i upadki, każdy zawodnik przez to przechodzi” – mówił jeden z komentatorów sportowych w wywiadzie dla telewizji Eurosport. „Hubert ma jeszcze wiele do udowodnienia, ale potrzebuje czasu, aby ponownie znaleźć w sobie tę wewnętrzną iskrę, która pozwalała mu wygrywać z najlepszymi na świecie.”
Nie brakuje też spekulacji dotyczących możliwego zakończenia kariery. Choć wydaje się to mało prawdopodobne, to jednak w świecie sportu niczego nie można wykluczyć. Hurkacz ma już za sobą kilka lat gry na najwyższym poziomie i być może czuje, że nadszedł czas, aby zastanowić się nad przyszłością poza kortem.
—
### Co dalej dla Hurkacza?
Najważniejsze pytanie, które zadają sobie teraz wszyscy fani Huberta Hurkacza, to co dalej? Czy jego słowa oznaczają dłuższą przerwę od tenisa, czy może jedynie chwilowy odpoczynek? A może to tylko zmiana podejścia do sportu, z większym naciskiem na rozwój mentalny i dbałość o zdrowie?
Na ten moment możemy jedynie spekulować. Hurkacz z pewnością będzie musiał podjąć kilka ważnych decyzji dotyczących swojej przyszłości. Wiele zależy od tego, jak sam się czuje zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Kibice mają nadzieję, że zobaczą go jeszcze na kortach największych turniejów świata, walczącego o najwyższe laury.
Ważne jest, aby pamiętać, że sport to nie tylko sukcesy, ale także trudności, które trzeba pokonywać. Hubert Hurkacz już wielokrotnie udowadniał, że potrafi wychodzić z trudnych sytuacji obronną ręką. Jego talent i determinacja nie budzą wątpliwości, dlatego kibice mogą mieć nadzieję, że prędzej czy później Polak znów zaskoczy wszystkich swoim powrotem do najwyższej formy.
Podsumowując, choć słowa Hurkacza o braku kolejnych triumfów zabrzmiały niepokojąco, to nie muszą oznaczać końca jego kariery. Czas pokaże, jakie decyzje podejmie jeden z najlepszych polskich tenisistów ostatnich lat. Jedno jest pewne – jego kariera nadal może przynieść wiele niezapomnianych momentów, które zapiszą się w historii polskiego sportu.