Magdalena Fręch jest już w półfinale turnieju WTA 500 w Guadalajarze. Rozstawiona z “piątką” Polka w nocy z piątku na sobotę pokonała Marinę Stakusic 6:4, 6:3. W meczu o finał Fręch czeka rywalizacja z turniejową “czwórką” – Francuzką Caroline Garcią.
Falstart Polaków w Pucharze Davisa
Iga Świątek wycofała się ze startu w Seulu. “Moje ciało nie wróciło jeszcze do normy”
Ćwierćfinałowe starcie było dla Polki zdecydowanie łatwiejsze od poprzedniego spotkania, w którym Ashlyn Krueger wygrała pierwszego seta, stawiając Fręch pod ścianą. Wprawdzie mecz ze Stakusic rozpoczął się od przegranego przez Polkę gema serwisowego, lecz kilka minut później faworytka spotkania odpłaciła się rywalce tym samym.
O losach pierwszego seta zadecydowało jeszcze tylko jedno przełamanie. Przy stanie 5:4 dla Fręch i serwisie Kanadyjki Polka wykorzystała drugą piłkę setową i przybliżając się do półfinału. W drugim secie Fręch nie straciła już podania, przełamując przeciwniczkę raz i wychodząc na prowadzenie 3:1. Wprawdzie nie udało jej się wykorzystać żadnej z dwóch piłek meczowych przy serwisie Stakusic i stanie 5:2, lecz chwilę później Fręch nie wypuściła już nadarzającej się okazji, gdy to ona podawała.
W kolejnym spotkaniu Polka zagra z Garcią, która… podejdzie do tego meczu wypoczęta. Zajmująca 30. miejsce w rankingu WTA Francuzka na etapie ćwierćfinału pauzowała – jej niedoszła rywalka, Marie Bouzkova, oddała mecz walkowerem.