Iga Świątek pozostaje liderką rankingu WTA już przed 121. tydzień. Do końca tego sezonu pozostał już nieco ponad miesiąc rywalizacji i Polka może zakończyć rok w fotelu liderki. Może, ale nie musi, bo po zwycięstwie w US Open za jej plecami czai się Aryna Sabalenka. Portal Tennis365 zwraca uwagę, gdzie dojdzie do kluczowych rozstrzygnięć i kiedy Białorusinka ma największe szanse, by zbliżyć się do naszej tenisistki.
Iga Świątek pozostaje na czele rankingu WTA już od 121 tygodni, co świadczy o jej dominacji w kobiecym tenisie. Polka, która przez ostatnie lata wyróżniała się nie tylko w światowych rozgrywkach, ale także na najważniejszych turniejach Wielkiego Szlema, ma realne szanse na zakończenie 2024 roku na pozycji liderki. Jednakże zbliżający się koniec sezonu wprowadza niepewność co do tego, czy uda jej się utrzymać tę pozycję, zwłaszcza biorąc pod uwagę rosnącą formę Aryny Sabalenki.
Po zwycięstwie w US Open Białorusinka znacząco zmniejszyła dystans do Świątek, co czyni najbliższe tygodnie kluczowymi dla układu czołowych miejsc w rankingu WTA. Sabalenka udowodniła, że ma potencjał, by zdobywać kolejne tytuły i naciskać na Polkę, która przez cały sezon broniła swojej pozycji liderki. Rywalizacja między tymi dwiema zawodniczkami to prawdziwy spektakl, a każdy kolejny turniej może okazać się decydujący.
Przewaga punktowa Świątek a zagrożenie ze strony Sabalenki
Aktualnie Iga Świątek posiada przewagę punktową, ale różnica ta jest na tyle mała, że Sabalenka ma realne szanse na wyprzedzenie Polki. Kluczowe będą wyniki w nadchodzących turniejach, zwłaszcza w Azji, gdzie obie zawodniczki będą walczyć o cenne punkty. Świątek musi bronić punktów zdobytych w zeszłym roku, co stawia ją w trudniejszej sytuacji niż Sabalenkę, która ma mniej punktów do obrony, a więcej do zyskania.
Warto zauważyć, że liderowanie w rankingu WTA wiąże się z ogromną presją. Świątek, mimo młodego wieku, radzi sobie z nią doskonale, co wielokrotnie udowodniła w swojej karierze. Jednak Sabalenka również pokazała, że jest mentalnie gotowa na takie wyzwania. Ostatnie miesiące sezonu będą zatem fascynującą batalią nie tylko o punkty, ale także o to, kto wytrzyma psychicznie długotrwałą presję.
Kluczowe turnieje do końca sezonu
Portal Tennis365 zwrócił uwagę, że kluczowe rozstrzygnięcia w walce o pierwsze miejsce w rankingu WTA mogą nastąpić podczas nadchodzących turniejów w Azji oraz w finałach WTA. Turnieje te gromadzą najlepsze zawodniczki na świecie, a zdobyte tam punkty mogą mieć ogromny wpływ na ostateczny kształt rankingu.
Sabalenka, po sukcesie w US Open, z pewnością będzie chciała pójść za ciosem i kontynuować swoją dobrą passę. Z kolei Świątek musi utrzymać wysoki poziom, aby bronić zdobytej wcześniej przewagi. Azjatyckie turnieje, takie jak WTA Finals, mogą okazać się decydujące, zwłaszcza że są to imprezy o dużej randze i z dużą ilością punktów do zdobycia.
Psychologiczna gra między Świątek a Sabalenką
Oprócz umiejętności czysto sportowych, kluczową rolę w rywalizacji pomiędzy Świątek a Sabalenką odgrywa aspekt psychologiczny. Obie zawodniczki znajdują się pod ogromną presją, a każdy mecz może mieć wpływ na ich dalszą karierę. Świątek, choć od dłuższego czasu utrzymuje się na pozycji liderki, nie może sobie pozwolić na chwilę dekoncentracji. Każdy błąd może kosztować ją utratę pierwszego miejsca w rankingu.
Sabalenka, z kolei, wydaje się być zawodniczką, która potrafi wykorzystać momenty słabości swoich rywalek. Jej agresywny styl gry, połączony z pewnością siebie, sprawia, że jest groźna na każdej nawierzchni. Dlatego nadchodzące turnieje będą testem nie tylko umiejętności tenisowych, ale także wytrzymałości psychicznej obu zawodniczek.
Historia rywalizacji Świątek i Sabalenki
Historia pojedynków między Świątek a Sabalenką pokazuje, że Polka ma przewagę nad swoją rywalką, jednak Białorusinka w ostatnich miesiącach zrobiła ogromne postępy. Ich mecze zawsze stoją na wysokim poziomie i dostarczają kibicom wielu emocji. Każda z zawodniczek ma swoje atuty – Świątek jest znana z precyzyjnej gry z głębi kortu, podczas gdy Sabalenka opiera się na potężnych serwisach i agresywnych uderzeniach.
W przeszłości Świątek wielokrotnie wychodziła zwycięsko z pojedynków z Sabalenką, jednak ostatnie mecze pokazały, że różnica między nimi coraz bardziej się zaciera. Sabalenka zyskała na pewności siebie po triumfie w Nowym Jorku, co może jej pomóc w dalszej rywalizacji z Polką.
Zakończenie sezonu 2024 może przynieść różne scenariusze. Jeśli Świątek utrzyma swoją formę i wygra kluczowe mecze, zakończy rok jako liderka rankingu WTA. Jednak jeśli Sabalenka będzie kontynuować swoją świetną grę z US Open i zdobędzie więcej punktów w końcowych turniejach, może to być pierwszy raz, kiedy Białorusinka zasiądzie na fotelu liderki.
Warto również zwrócić uwagę na inne zawodniczki, które mogą odegrać ważną rolę w walce o czołowe miejsca w rankingu. Choć główna rywalizacja toczy się między Świątek a Sabalenką, tenis jest sportem nieprzewidywalnym, a niespodzianki mogą się zdarzyć w każdej chwili. Czołowe zawodniczki, takie jak Elena Rybakina czy Coco Gauff, również mogą namieszać w układzie sił na koniec sezonu.
Ostateczne rozstrzygnięcia w rankingu WTA nastąpią w najbliższych tygodniach. Świątek, mimo że jest na czele od długiego czasu, musi być gotowa na trudne wyzwania, jakie stawia przed nią Sabalenka. Niezależnie od tego, kto zakończy sezon na pozycji liderki, tenisiści i kibice na całym świecie mogą się spodziewać niezwykle emocjonującej końcówki roku.