W trakcie US Open 2024 wiele mówi się nie tylko o meczach, ale także o planie gier. Spotkania kończące się po północy stały się normą na nowojorskich kortach, co budzi wiele dyskusji i kontrowersji. Odczuła to także Qinwen Zheng, która mecz czwartej rundy skończyła po godz. 2 w nocy, a w ćwierćfinale nie miała szans z Aryną Sabalenką. – Oczywiście, że ma to duży wpływ – przyznała Zheng o tak późnym kończeniu spotkań.
“Qinwen Zheng (7. WTA) i Donna Vekić (24. WTA) grały do 2:15 czasu nowojorskiego. To najpóźniej zakończony pojedynek w historii kobiecej drabinki singlowej w Nowym Jorku. Obie tenisistki nie były zadowolone z faktu, że musiały grać w takich warunkach. Nie tylko one. Irytacji nie kryją inne zawodniczki i zawodnicy, eksperci i dziennikarze” – pisał Dominik Senkowski o absurdach planu gier w US Open po meczach czwartej rundy.
Zobacz wideo Co dalej z Igą Świątek? “Przeżyła ogromne napięcie. To był wielki cios”
Qinwen Zheng poszkodowana przez harmonogram US Open? “Ma to duży wpływ”
Zheng w ćwierćfinale US Open gładko przegrała z Aryną Sabalenką (2. WTA) 1:6, 2:6. Na pomeczowej konferencji prasowej nie mogło zabraknąć tematu planu gier i tego, czy późna poza zakończenia spotkania z Vekić wpłynęła na dyspozycję chińskiej tenisistki.
– Oczywiście, że ma to duży wpływ. Zwłaszcza że nie mogłam zasnąć po meczu, który skończyłam grać o 2:30. Zasnęłam pewnie około godziny 5 rano. To miało wpływ, gdyż nie byłam w stanie trenować. Czułam się fatalnie, nie mogłam wstać. Chciałam grać w tenisa, ale nie czułam, że dam radę – przyznała Zheng w rozmowie z mediami.
Mistrzyni olimpijska z Paryża nie chciała jednak szukać w tym wymówki. – Są inni gracze, którzy kończyli mecze późno. Nie mam na co narzekać, ponieważ czasami harmonogramy takie są. Jednak gdybym wczoraj poodbijała kilka piłek, to może pomogłoby to w meczu – dodała Zheng.
Kwestia sesji nocnych i ich rozpoczęcia od dłuższego czasu budzi wiele emocji i dotyczy w szczególności US Open oraz Australian Open. Fanką grania wieczorem nie jest też Iga Świątek (1. WTA), którą jednak czeka trzeci mecz z rzędu w sesji wieczornej na nowojorskich kortach. Tym razem będzie to ćwierćfinał przeciwko Jessice Peguli (6. WTA), który rozpocznie się najwcześniej o godz. 1:00 czasu polskiego w czwartek 5 września.