Abstrakcyjnie brzmiały zarzuty, jakie podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu pod adresem Igi Świątek wystosowała Danielle Collins. Amerykanka zarzuciła raszyniance fałszywość, a przecież ta chciała jedynie życzyć jej zdrowia. Przykre słowa, jakie padły z ust rywalki to tylko jeden z wielu ataków, jakie w ostatnim czasie skierowano pod adresem liderki rankingu WTA.
Iga Świątek “pod ostrzałem”. Dawid Celt przeanalizował sytuację raszynianki
Sytuację Świątek przed ćwierćfinałowym meczem z Jessicą Pegulą w rozmowie z “Przeglądem Sportowym Onet” zdiagnozował kapitan reprezentacji Polski w tenisie, Dawid Celt. Przytoczył konkretne argumenty, dlaczego Polka nie jest tenisistką lubianą w środowisku, jednocześnie starając się je wytłumaczyć, a niekiedy obalić.
To jasne, że Iga niektórych wkurza, irytuje […] Na pewno zaczynasz ludzi wkurzać, jak tyle tygodni jesteś numerem jeden i w zasadzie dominujesz na przestrzeni całego roku. Bo Iga dominuje. Patrząc na punktacje, wygrane turnieje, to przewagę ma ogromną. Buduje ją w pierwszej połowie roku, bo to jest taka część sezonu, gdy więcej czynników jej pasuje. Potem cała reszta musi gonić. I dogonić nie może
~ stwierdził trener
– To już jest jakaś nagonka. Na przykład o to, że Iga po przegranym secie chodzi do toalety. I interpretacja, że to jej gierki, by wybić rywalkę z rytmu. A przecież nie jedna Świątek z tego korzysta. Co więcej, Iga schodzi na przerwę także po wygranych setach. To co, wtedy chce wybić z rytmu siebie samą? Nie, po prostu taka jest jej rutyna, w pełni dopuszczalna przepisami – dodał.
Iga Świątek – Ludmiła Samsonowa, 6:4, 6:1. SKRÓT. WIDEO/AP/© 2024 Associated Press
Trener nie zostawił suchej nitki na rywalce Świątek. “Dała popis”
Największa burza wokół liderki rankingu WTA wybuchła po meczu z Danielle Collins na igrzyskach. – Powiedziałam jej, że jest nieszczera – wyznała wówczas w rozmowie z mediami Amerykanka. Iga wolała od sprawy się odciąć, nie wchodząc w głębszą polemikę. Celt za to miał pod adresem Collins wiele cierpkich słów.
– Swoim zachowaniem w Nowym Jorku, gdy organizatorzy czekali na Danielle z kwiatami, by jej podziękować po pożegnalnym meczu w US Open, a ona po prostu ich zlekceważyła, sama dała popis. I pokazała, jaką jest osobą. To prędzej Collins jest nielubiana niż Iga – skwitował.
Jego zdaniem w tym względzie Iga Świątek jest podobna do Sereny Williams i Marii Szarapowej. Te gwiazdy również cieszyły się estymą, która jednocześnie paradoksalnie odpychała od nich rywalki.
– Moim zdaniem Iga jest inna niż większość, bo oddaje się w 120 proc. temu, co robi. Żyje w swojej bajce. Ale to jej sprawa i jej życie. Tak samo było z Marią Szarapową i z Sereną Williams. Dostęp do nich był bardzo zamknięty. Utrzymywały kontakt z dwiema-trzema osobami, a jak wchodziły na obiekt, to grały rolę niedostępnych. To też jest część tej gry, jak jesteś mistrzynią z topu –